Swego czasu posiadałam całą armię
kosmetyków do walki z trądzikiem. Z czasem na półce w łazience
zaczęło się robić coraz luźniej. Teraz zaszczytne miejsce
zajmuje zaledwie żel do mycia twarzy. Nie nastał cud, nie znalazłam
świętego graala do walki z trądzikiem. Najzwyczajniej w świecie
zmieniłam niektóre swoje przyzwyczajenia.
Pierwszy nawyk jaki nasuwa mi się na
myśl to używanie gąbek do mycia twarzy. O ile gąbka jest
przeznaczona tylko do twarzy to pół biedy. Wtedy wystarczy
wymieniać ją co ok 2-3 miesiące. Używanie jednej gąbki do całego
ciała niesie ryzyko roznoszenia bakterii. Może to pogarszać stan
twarzy jak i roznosić trądzik po całym ciele. Obecnie używam
bawełnianej ściereczki, którą piorę raz w tygodniu i po każdym
użyciu pozwalam wyschnąć. Jest to wygodne rozwiązanie pod
względem higienicznym a przy okazji wykonuję delikatny peeling
twarzy.
Kolejna istotna rzecz, którą trzeba
robić cyklicznie to zmiana pościeli. Według różnych źródeł
poszewki na należy zmieniać co tydzień lub dwa a poduszki prać
minimum raz na trzy miesiące. Szczególnie dotyczy to osób ze
zmianami ropnymi. Dobrze też używać antybakteryjnych proszków do
prania oraz skąpo perfumowanych płynów do płukania.
Następny nawyk jest trudny do
opanowania: nie wyciskać! W dużym skrócie: tworzą się stany
zapalne, można roznosić trądzik, mogą powstawać blizny. Taka
ranka goi się często dłużej niż sam pryszcz. Dodatkowo nagminne
dotykanie twarzy nie sprzyja walce z trądzikiem. Nasze ręce nie są
idealnie czyste i dowalamy sobie więcej bakterii na twarz. W takiej
sytuacji wskazane jest częste mycie rąk.
Odpowiednio dobrany makijaż może
wiele zmienić. Dla osób z trądzikiem rekomenduje się kosmetyki
mineralne oraz unikanie silikonów. Nie ma sensu nakładać grubych
warstw korektora i masy podkładu, bo ropnych pryszczy i tak w 100%
nie zatuszujemy. Przyjrzyj się dobrze, nie tylko Ty zmagasz się z
trądzikiem, nie ma co się wstydzić! Zmywanie makijażu zaraz po
wejściu do domu też pozytywnie wpłynie na skórę. Tak samo jak
niemalowanie się przed pójściem po bułki do spożywczaka ;)
Kosmetyki to nie wszystko. Zdrowa dieta
bogata w orzechy, rośliny strączkowe oraz błonnik wpłynie na
ogólny stan organizmu. Do tego nawadnianie! Fajnie jest wprowadzić
do diety wszelkiego rodzaju smoothie, zarówno te warzywne jak i
owocowe. W internecie pełno jest przepisów a dla początkujących
polecam tą tabelkę.
Do zdrowej diety można dołączyć
picie różnych ziół. W walce z trądzikiem pomocna jest pokrzywa.
Ma szeroki zakres działania: oczyszcza z toksyn, ułatwia przemianę
materii, oczyszcza układ trawienny. Pokrzywę warto pić razem ze
skrzypem, który dodatkowo wzmocni włosy i paznokcie. W ostatnim
czasie stało się też głośno o czystku. Głównie przez jego
zbawienny wpływ na układ immunologiczny. Poza tym usuwa metale
ciężkie z organizmu oraz jest silnym antyoksydantem. Sama piję na
przemian wszystkie trzy zioła. Na początku maskowałam ich smak
rooibosem, można też je słodzić miodem czy pić z cytrnyą.
Przyzwyczaiłam się dość szybko do smaku i teraz piję je solo.
Wracając do wstępu i ogromu
kosmetyków. W pewnym momencie złapałam się na tym, że miałam
otwarte po dwa kremy, z trzy maści i jeszcze kilka myjadeł. Byłam
po prostu niecierpliwa. Chciałam by dany specyfik jak najszybciej
zadziałał. Kuszona obietnicami producentów, reklamami, opiniami w
internecie kupowałam na potęgę. Po średnio dwóch tygodniach
przechodziłam do kolejnego kosmetyku. Moje działanie było dość
chaotyczne. Nie dawałam mojej twarzy czasu na zareagowanie. Niestety
chyba jeszcze nie wynaleziono kremu, który w tydzień rozprawiłby
się z pryszczami. Skóra potrzebuje średnio 2-4 tygodnie na
„przetestowanie” nowości. Przy czym przez pierwsze dwa tygodnie
może pojawić się wysyp.
Ostatnia i równie ważna rzecz to
odstawianie drażniących kosmetyków. W momencie, kiedy skóra pali
żywym ogniem i momentalnie różowieje trzeba zmyć kosmetyk. Mogła
nastąpić reakcja alergiczna lub kosmetyk był nałożony w zbyt
dużym stężeniu. Owszem, zdarzają się takie kosmetyki. Przez
miesiąc uparcie stosowałam jeden tonik, który widocznie mi nie
służył. Chociaż są też preparaty, które podrażniają jedynie
podczas kilku pierwszych użyć. Jeśli występuje delikatne
podrażnienie i niewielki rumień a skóra wraca do normy w przeciągu
20 min to nie trzeba panikować. Środki, które możemy podejrzewać
o zbyt mocne działanie warto nakładać raz dziennie co drugi dzień
i ewentualnie zwiększać częstotliwość. Tak samo powinno
odzwyczajać się skórę od kosmetyku stosowanego codziennie. Powoli
nakładać go coraz rzadziej aż ostatecznie przestać używać.
Wszystkie przykłady podałam z własnego doświadczenia. Trzeba próbować i nie poddawać się. Mi widoczne zmniejszenie trądziku zajęło około roku. Wiadomo, miałam wzloty i upadki. Jednak czasem niewielkie zmiany mają duży wpływ na całość. Powodzenia!
11.02.2015
Oj i jeszcze mi się przypomniało! Sama jestem okularnica a z głowy wyleciało. Okulary powinno się myć co 2-3 dni a można i codziennie. Zazwyczaj myję je a potem jeszcze dezynfekuję. Jakby nie patrzeć :P jest to nieodłączny element naszej twarzy. Szczególną uwagę poświęcić trzeba noskom i zausznikom. Tam zbiera się najwięcej zanieczyszczeń.
z poduszkami i pościelą święta racja, tak samo kremy, trzeba mieć ten ulubiony krem, patrzeć na skład, niestety jak coś nie służy to ja to zaraz widzę po stanie cery, po latach prób zrobiłam się wyczulona,
OdpowiedzUsuńostatnio doszłam do wniosku że pryszcze mi wyskakują po pewnych płatkach bawełnianych do demakijaży, szok !
O wacikach bym nie pomyślała! Może dlatego, że używam tylko do zmywania lakieru. Poza tym zawsze starałam się kupować te niewybielane. Chociaż często trudno o taką informację na opakowaniu :/
Usuńmoja mama zawsze mnie scigala z gmeranie w twarzy i dotykanie syfow
OdpowiedzUsuńPrawidłowo! Mnie też bardzo irytują moje pryszcze, ale uczę się cierpliwości ;)
Usuń"Nie wyciskać!" yyy noo hmmm...moje palce zawsze same się kierowały do wulkanu na twarzy, który jak na złość wychodzi w miejscu tak widocznym, że każde spojrzenie w lustro przypominało, że tak, on tam jest... Ja swoją walkę z trądzikiem zakończyłam.. Trafiłam na bardzo dobrego dermatologa, po 4 miesiącach wzlotów i upadków WYGRAŁAM! :D Wiadomo czasem coś wyskoczy, ale to przez mój niepohamowany pociąg do niezdrowego jedzenia..:P
OdpowiedzUsuń