poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Szampon rozmarynowy Kraeuterhof - ideał, ale na chwilę



Uff... W końcu wracam do jakiegoś normalnego egzystowania. Nie mogłam pozbierać się po urlopie, pogoda dobiła mnie okrutnie. Na szczęście już mi przeszło, jestem pełna zapału do pisania. Dość często powtarzam, że mam fioła na kilku punktach. Jednym z nich jest dobry, leczniczy szampon. Taki, który radzi sobie z łupieżem (sama nie mam), podrażnioną skórą głowy, oklapniętymi włosami, przyjemnie odświeża i ogólnie ma być ideałem. Trafiłam na niego, jak zwykle przypadkiem i od razu zakochałam się w nim po uszy.