poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Szampon rozmarynowy Kraeuterhof - ideał, ale na chwilę



Uff... W końcu wracam do jakiegoś normalnego egzystowania. Nie mogłam pozbierać się po urlopie, pogoda dobiła mnie okrutnie. Na szczęście już mi przeszło, jestem pełna zapału do pisania. Dość często powtarzam, że mam fioła na kilku punktach. Jednym z nich jest dobry, leczniczy szampon. Taki, który radzi sobie z łupieżem (sama nie mam), podrażnioną skórą głowy, oklapniętymi włosami, przyjemnie odświeża i ogólnie ma być ideałem. Trafiłam na niego, jak zwykle przypadkiem i od razu zakochałam się w nim po uszy.

wtorek, 21 czerwca 2016

Depilacja bikini plastrami Veet


Każdy z nas ma inny typ owłosienia. Najbardziej pożądane są jasne i cienkie włosy, które nie wymagają, bądź są łatwe w depilacji. Co jest paranoją, bo na głowie mamy mieć ich burzę. Tak samo rzęsy i brwi powinny być bujne. Podążając za trendami zaczynamy spędzać sporo czasu na usuwaniu "zbędnego" owłosienia. Wybierać jest w czym, bo mamy kremy, depilatory, plastry, pasty, woski i pewnie jeszcze kilka rzeczy. Na pierwszy idą ogień plastry do nóg oraz okolic bikini.

piątek, 17 czerwca 2016

Lev vel Sjampo Rema 1000



Często powtarzam, że już nie zmienię mojego kochanego, ulubionego Natusana na nic innego. Tylko zazwyczaj kończy się na gadaniu. Tym razem winię przypadek a nie moje zamiłowanie do kupowania nowych kosmetyków. Skończył mi się szampon, nie chciało mi się iść do Kiwi, więc wzięłam co było. 

niedziela, 12 czerwca 2016

Wielkie testowanie z Arkana


Dostałam od Marty z Arkana Hudpleie mini zestaw kosmetyków do przetestowania. Akurat było to w momencie, kiedy skończyły mi się moje kosmetyki a wizja szukania czegoś nowego nie napawała mnie optymizmem. Dlatego w pewien piękny poniedziałek rozpoczęłam dwutygodniową kurację.

środa, 20 kwietnia 2016

Vatika dla twarzy: mydło oraz peeling


Dzisiaj pobawiłam się w blogerkę przez wielkie B i trzasnęłam kilka zdjęć z góry. Nie do końca jestem zadowolona z efektów, ale może poćwiczę jeszcze kiedyś. Kolejne dwa kosmetyki z Vatiki, która raczej znana jest z kosmetyków do włosów niż twarzy. Na blogu wspominałam raz o oleju a także mydle. Tym razem również testowałam mydło, ale też nie mogłam przejść obojętnie obok peelingu. Od jakiegoś czasu potrzebuję częstszego złuszczania, dlatego to był idealny moment by go wypróbować.