First Price odżywka do włosów normalnych

Istnieje takie ogólne przekonanie, że aby coś dobrze działało musi nieźle kosztować. Niekoniecznie, od każdej reguły są wyjątki. Cena i pojęcie tego czy coś jest drogie zależy nie tylko od zasobności portfela, ale też od własnych upodobań. Sama mam kilka kosmetyków, na które wydałam kilka stówek a są też takie, które lubię kupować jak najtańsze. Do nich zalicza się odżywka do włosów z First Price.

Kosztuje ona w granicach 8-9nok za 500ml. Czy jest warta zakupu? Owszem! U kogo się sprawdzi? U każdego.

Jako odżywka
Sprawdzi się na pewno przy włosach mniej wymagających, wygładza, ładnie nabłyszcza i zmiękcza. Włosy są po niej lekko dociążone a mimo to sypkie i się nie strączkują.

Jako baza do masek
Ze względu na swój w miarę prosty skład i konsystencję łatwo miesza się z olejami czy innymi ulepszaczami, np. żółtko, kakao, żelatyna itp.Wypróbowałam już ją chyba ze wszystkimi składnikami dostępnymi w mojej kuchni. Dzięki temu, że nie jest taka treściwa można ją stosować po myciu i nie obciąży nam zbytnio włosów.

W metodzie no poo
Krótko mówiąc jest to metoda oczyszczania skóry głowy i włosów bez użycia szamponu. Zamiast tego można stosować napary ziołowe, domowy szampon jajeczny, glinki i właśnie odżywki. Sama tej metody nie stosuje, ale wiem, że ta odżywka świetnie sprawdza się. Jest tania, wydajna i dobrze oczyszcza. Polecam każdemu spróbowanie chociaż raz. A może u Ciebie się sprawdzi?

W codziennym myciu włosów
Moje włosy nie "widzą" szamponu codziennie. Nie brudzą się na tyle i obecnie nie mam takiej pracy, która powodowałaby tak szybkie brudzenie się moich włosów. Dlatego moje mycie wygląda tak: moczę całą głowę i włosy, od ucha w dół nakładam odżywkę, na skórę głowy szampon i krótko masuję, wszystko spłukuję. Jak zależy mi na większym dociążeniu i moje włosy muszą być na tip top to nakładam jeszcze jakąś odżywkę. Zazwyczaj jednak wystarcza im takie "umycie". Włosy suche i zniszczone powinny pokochać taką metodę.