środa, 1 lipca 2015

Pielęgnacja twarzy na urlopie



Niezależnie od kierunku wyjazdu pakowanie kosmetyczki bywa problematyczne. Kiedyś najchętniej spakowałabym wszystkie kosmetyki, które miałam pod ręką. Teraz mój bagaż często nie przekracza 5kg, nawet jeśli jadę w obce miejsce na dwa tygodnie. Przedstawię Wam moje triki jak się spakować by twarz była zadowolona. 

Krem

Sprawdzony krem to wg mnie podstawa, bo w ekstremalnych warunkach twarz można umyć nawet mydłem. Za to nic nie zastąpi ulubionego kremu. Najlepiej zabrać jeden, nawilżający i stosować go również na noc. W moim przypadku był to dr.Organic z minerałami z morza martwego.  Lepiej nie kombinować i zabrać sprawdzony produkt. W przypadku maści i kremów przeciwtrądzikowych też nie warto przerywać kuracji. Jeśli chodzi o skórę dojrzałą to również postawiłabym na nawilżający, ale też ujędrniający krem do twarzy oraz chłodzący i napinający krem pod oczy. 

Oczyszczanie

Tutaj może być już ciężej, bo większość jest pakowana w 200ml butle. Możemy przelać je do mniejszego pojemnika podróżnego (w clas ohlson, tgr i innych sklepach za 30-50nok). Mydła niekoniecznie nadają się do zmywania makijażu. Co więc zabrać? Płyn micelarny w małym atomizerze lub chusteczki wilgotne z micelem (swoje kupiłam w vita, ale już się skończyły). Dzięki temu unikniemy wysypu po zmianie wody. Jeśli jednak upieramy się przy tradycyjnym myciu radzę korzystać z wody butelkowanej. Mnie co prawda podczas tego wyjazdu nie wysypało (czterokrotna zmiana wody), ale skóra głowy odczuła różnicę.


Ochrona 

Nie każda z nas używa na co dzień filtrów, w szczególności podczas urlopu w cieplejszym kraju warto chronić skórę przed szkodliwymi promieniami słonecznymi. Na zdjęciu jest wersja comfort, ale można też dostać wersję matową. Sama stawiam na ochronę twarzy na poziomie minimum spf30, którą ma już wiele kremów czy podkładów. Natomiast przy wyjeździe w cieplejsze strony spf50 jest musem. Unikniemy oparzeń i będziemy cieszyć się z urlopu zamiast leczyć ściągniętą skórę. Nie zapominajcie też o smarowaniu ciała! W zależności od karnacji wystarczy spf na poziomie 15, ale jednak polecałabym balsamy z wyższym faktorem.


Potraktuj wyjazd jako czas odpoczynku dla skóry. Pamiętaj by ją nawilżać, chronić i delikatnie oczyszczać. Minimalizm przez krótki okres czasu może być zbawienny. Może się okazać, że Twojej skórze sprzyja uboższa pielęgnacja. Jeśli będziesz się malować podczas wyjazdu to postaw na lekkie podkłady, które pozwolą skórze oddychać. Nie ma nic gorszego niż upał i ciężki, spływający makijaż. Kolejna rada to raczej podstawa przy świadomej pielęgnacji, ale ją powtórzę: nie idź spać bez zmycia makeupu! Nie wolno, nigdy! Dlatego zawsze mam pod ręką wilgotne chusteczki (tylko nie dzisiaj, bo wczoraj wróciłam i nie zdążyłam kupić :P). Podczas urlopu lepiej darować sobie peeling, skóra będzie nastawiona na inne warunki niż zwykle i lepiej jej dodatkowo nie podrażniać. Zawsze na miejscu można kupić jednorazowe maseczki i w miarę potrzeb nimi się wspierać. Na pewno odciąża to bagaż. Ostatnia rada to lepiej nie kupować nowych, wcześniej nie używanych, kosmetyków na miejscu i od razu ich testować. U mnie często kończyło się małym armagedonem. 

To by chyba było tyle. Życzę wszystkim udanego urlopu i wspaniałej pogody. 
Jeszcze w tym tygodniu postaram się napisać o moim małym spa dla twarzy po powrocie do domu :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spamowi mówię stanowcze nie, Twój post ukaże się po moderacji :D