czwartek, 19 marca 2015

Jak ograniczyć przetłuszczanie się skóry głowy? cz.1


W dzisiejszych czasach przetłuszczająca się skóra głowy jest to problemem wielu osób. Przemysł kosmetyczny wychodzi naprzeciw naszym potrzebom i oferuje szeroką gamę szamponów czy wcierek. Po tygodniu kuracji nie zauważymy dużych zmian. Prędzej po miesiącu czy dwóch. Wymaga to od nas systematyczności i samozaparcia.


Czynniki wpływające na wzmożoną aktywność gruczołów łojowych:
  • zmiany hormonalne,
  • czynniki genetyczne,
  • zaburzenia układu trawiennego.
  • nieprawidłowe odżywianie (m.in. nadmierne spożywanie produktów wysoko przetworzonych, bogatych w cukry proste, niedobór m.in. witamin z grupy B, witaminy C, E, a także cynku, siarki),
  • niektóre leki,
  • stres,
  • gorące kąpiele, nadmierna ekspozycja na promieniowanie UV,
  • szkodliwe czynniki zewnętrzne (nikotyna, zanieczyszczenia),
  • czynniki atmosferyczne (upał, duża wilgotność).

Mnie ten problem nie ominął. Staram się jak mogę coś z tym zrobić. Sposobów jest pełno, wystarczy sobie je wygooglować. Przedstawię te skuteczne jak i takie, które w moim mniemaniu mają szansę się sprawdzić. Nie wszystkie przetestowałam na sobie, o innych słyszałam wiele dobrego.

Chyba zacznę od najpopularniejszej metody: “przetrzymanie włosów”. Nasza skóra wytwarza łój, który jest świetną pożywką dla bakterii. W konsekwencji mogą powstawać stany zapalne skóry głowy czy mieszków włosowych, które może doprowadzić do wypadania włosów. Z drugiej strony nieumycie głowy dzień czy dwa nie będzie tragedią. Jednak jeśli chcemy spróbować tej metody to warto wydłużać przerwę między myciami o pół dnia. Nic dobrego nie przyniesie radykalne odstawienie szamponu na tydzień a jedynie zwiększy ryzyko rozwinięcia się chorób. Na marginesie to nie wyobrażam sobie jak taka głowa musi swędzieć czy pachnieć.


Jak już zauważyłyście ważnym elementem pielęgnacji jest mycie. Szampon powinno dobrać się do potrzeb skóry głowy a nie włosów. Obecnie panuje moda na odstawienie SLS-ów i SEL-esów oraz delikatniejsze oczyszczanie. Według mnie jest w tym ziarno prawdy. Sebum jest warstwą ochronną dla skóry. Usunięcie całej doprowadzi do nadprodukcji, czyli przetłuszczania. Można to samo zaobserwować przy pielęgnacji twarzy. Im mocniejsze mycie, tym szybciej skóra się błyszczy.
Staram się na co dzień używać szamponów lekkich, bez siarczanów a co dwa trzy mycia czegoś mocniejszego aby wymyć silikony. Więcej o myciu tu.
Nie można też mówić, że każdy szampon bez SLS-ów jest delikatny. Doskonale się o tym przekonałam stosując szampon do włosów przetłuszczających się od The Body Shop. On wcale nie jest łagodny i nie pomaga przy przetłuszczaniu, ale o tym kiedy indziej.

Inną bardzo ważną rzeczą, o której nie wszyscy wiedzą to nasza skóra głowy nie potrzebuje odżywki. Powinno się ją nakładać tylko na włosy, od ucha w dół. Jeśli chcemy odżywić skórę głowy stosujemy wcierki albo odżywki i maski. Zdrowa skóra głowy nie potrzebuje nawet tego! Świetnie poradzi sobie sama.


Jeśli jednak uważamy, że potrzebuje ona wsparcia to lepiej podziałać wcierkami. Należy je wcierać bardzo regularnie i odstawiać co jakiś czas. Najlepiej u mnie sprawdza się kuracja 3tygodnie wcierania+tydzień przerwy. Po co ten tydzień przerwy? By przekonać się czy wcierka zadziałała i sprawdzić czy trzeba ją stosować nadal. Najpopularniejsze wcierki to z kozieradki, pokrzywy, mydlnicy lekarskiej. Sama mam “fryzjerską” Nioxin Diaboost z olejkiem miętowym, która dodatkowo stymuluje włosy do wzrostu i unosi je od nasady.
Różne wcierki wcieram przed lub po myciu. Zazwyczaj przed te domowe (dodatkowo olejuję skalp) a po te kupne.


Następnie można stosować różne maseczki. Najfajniejsza według mnie i dająca najszybsze efekty to maseczki z glinki zielonej lub czerwonej. Glinkę po prostu mieszam z wodą i czasem odrobiną olejku rycynowego. Taką maskę nakładam zarówno na skórę głowy jak i twarz. Wystarczy 15min, przy okazji podczas wymywania wykonujemy delikatny peeling głowy.
Glinki można stosować nawet 2-3 razy w tygodniu. Ważne jest jednak by nie dawać im zasychać. Sucha glinka może podrażniać zamiast pielęgnować.
Dla "leniwych" polecam dodanie glinki do szamponu ;)

To będzie tyle na dzisiaj, w kolejnej części więcej sposobów i porad.

1 komentarz:

  1. Zgadzam się, sama gdy odstawiłam sls to skóra przestała sie przetłuszczać .

    OdpowiedzUsuń

Spamowi mówię stanowcze nie, Twój post ukaże się po moderacji :D