W dzisiejszych czasach przetłuszczająca
się skóra głowy jest to problemem wielu osób. Przemysł
kosmetyczny wychodzi naprzeciw naszym potrzebom i oferuje szeroką
gamę szamponów czy wcierek. Po tygodniu kuracji nie zauważymy
dużych zmian. Prędzej po miesiącu czy dwóch. Wymaga to od nas systematyczności i samozaparcia.
Czynniki wpływające na wzmożoną
aktywność gruczołów łojowych:
- zmiany hormonalne,
- czynniki genetyczne,
- zaburzenia układu trawiennego.
- nieprawidłowe odżywianie (m.in. nadmierne spożywanie produktów wysoko przetworzonych, bogatych w cukry proste, niedobór m.in. witamin z grupy B, witaminy C, E, a także cynku, siarki),
- niektóre leki,
- stres,
- gorące kąpiele, nadmierna ekspozycja na promieniowanie UV,
- szkodliwe czynniki zewnętrzne (nikotyna, zanieczyszczenia),
- czynniki atmosferyczne (upał, duża wilgotność).
Mnie ten problem nie ominął. Staram
się jak mogę coś z tym zrobić. Sposobów jest pełno, wystarczy
sobie je wygooglować. Przedstawię te skuteczne jak i takie, które
w moim mniemaniu mają szansę się sprawdzić. Nie wszystkie
przetestowałam na sobie, o innych słyszałam wiele dobrego.
Chyba zacznę od najpopularniejszej
metody: “przetrzymanie włosów”. Nasza skóra wytwarza łój,
który jest świetną pożywką dla bakterii. W konsekwencji mogą
powstawać stany zapalne skóry głowy czy mieszków włosowych,
które może doprowadzić do wypadania włosów. Z drugiej strony
nieumycie głowy dzień czy dwa nie będzie tragedią. Jednak jeśli
chcemy spróbować tej metody to warto wydłużać przerwę między
myciami o pół dnia. Nic dobrego nie przyniesie radykalne
odstawienie szamponu na tydzień a jedynie zwiększy ryzyko
rozwinięcia się chorób. Na marginesie to nie wyobrażam sobie jak
taka głowa musi swędzieć czy pachnieć.
Jak już zauważyłyście ważnym
elementem pielęgnacji jest mycie. Szampon powinno dobrać się do
potrzeb skóry głowy a nie włosów. Obecnie panuje moda na
odstawienie SLS-ów i SEL-esów oraz delikatniejsze oczyszczanie.
Według mnie jest w tym ziarno prawdy. Sebum jest warstwą ochronną
dla skóry. Usunięcie całej doprowadzi do nadprodukcji, czyli
przetłuszczania. Można to samo zaobserwować przy pielęgnacji
twarzy. Im mocniejsze mycie, tym szybciej skóra się błyszczy.
Staram się na co dzień używać
szamponów lekkich, bez siarczanów a co dwa trzy mycia czegoś
mocniejszego aby wymyć silikony. Więcej o myciu tu.
Nie można też mówić, że każdy
szampon bez SLS-ów jest delikatny. Doskonale się o tym przekonałam
stosując szampon do włosów przetłuszczających się od The Body
Shop. On wcale nie jest łagodny i nie pomaga przy przetłuszczaniu,
ale o tym kiedy indziej.
Inną bardzo ważną rzeczą, o której
nie wszyscy wiedzą to nasza skóra głowy nie potrzebuje odżywki.
Powinno się ją nakładać tylko na włosy, od ucha w dół. Jeśli
chcemy odżywić skórę głowy stosujemy wcierki albo odżywki i
maski. Zdrowa skóra głowy nie potrzebuje nawet tego! Świetnie
poradzi sobie sama.
Jeśli jednak uważamy, że potrzebuje
ona wsparcia to lepiej podziałać wcierkami. Należy je wcierać
bardzo regularnie i odstawiać co jakiś czas. Najlepiej u mnie
sprawdza się kuracja 3tygodnie wcierania+tydzień przerwy. Po co ten
tydzień przerwy? By przekonać się czy wcierka zadziałała i
sprawdzić czy trzeba ją stosować nadal. Najpopularniejsze wcierki
to z kozieradki, pokrzywy, mydlnicy lekarskiej. Sama mam “fryzjerską”
Nioxin Diaboost z olejkiem miętowym, która dodatkowo stymuluje
włosy do wzrostu i unosi je od nasady.
Różne wcierki wcieram przed lub po
myciu. Zazwyczaj przed te domowe (dodatkowo olejuję skalp) a po te
kupne.
Następnie można stosować różne
maseczki. Najfajniejsza według mnie i dająca najszybsze efekty to
maseczki z glinki zielonej lub czerwonej. Glinkę po prostu mieszam z
wodą i czasem odrobiną olejku rycynowego. Taką maskę nakładam
zarówno na skórę głowy jak i twarz. Wystarczy 15min, przy okazji
podczas wymywania wykonujemy delikatny peeling głowy.
Glinki można stosować nawet 2-3 razy
w tygodniu. Ważne jest jednak by nie dawać im zasychać. Sucha
glinka może podrażniać zamiast pielęgnować.
Dla "leniwych" polecam dodanie glinki do
szamponu ;)
To będzie tyle na dzisiaj, w kolejnej
części więcej sposobów i porad.
Zgadzam się, sama gdy odstawiłam sls to skóra przestała sie przetłuszczać .
OdpowiedzUsuń