Miesiąc minął a ja pomimo ponad tygodniowego pobytu w Polce jestem bardzo zadowolona z moich włosów. Nie były marudne i nawet często ładnie się układały. Początkowo planowałam je podciąć podczas pobytu w Polsce, ale ostatecznie stanęło na zapuszczaniu grzywki.
Nie ma co owijać w bawełnę pora na konkret. Łącznie moje włosy podczas czterech tygodni wcierania oleju migdałowego z olejkiem rozmarynowym przed co drugim myciem urosły o około 3cm!!! Co prawda zdjęcia pod robione pod różnymi kątami, ale przyrost widać gołym okiem.
Jestem na prawdę w głębokim szoku. Liczyłam, że włosy urosną o około 2 cm (moja norma to 1-1,5cm) a tutaj gratisowy centymetr. Nie wierzyłam w ten wynik i kilka razy mierzyłam włosy. Nawet na mokro, bo te 3cm wydają się takie nierzeczywiste. Dopiero dokładnie przeglądając zdjęcia sprzed miesiąca widzę różnicę.
Moja pielęgnacja we wrześniu polegała na myciu pierwszym z brzegu szamponem i nałożeniu odżywki. Kilka razy nałożyłam jakąś maskę, jedynie nie pomijałam olejowania skóry głowy wspomnianą wyżej mieszanką Mamado.
Według planu miałam kupić w Polsce kolejną wcierkę na październik, ale miałam inne rzeczy na głowie i obudziłam się kilka dni temu bez wcierki. Popędziłam do sklepu Bobbys, który jeszcze chyba nigdy mnie nie zawiódł. W moje ręce w Vital Oils for Hair&Scalp. Jest to typowa mieszanka olejowa na bazie oleju z pestek winogron, sojowego, ze słodkich migdałów oraz wyciągami ze skrzypu, imbiru cytwarowego, rozmarynu, korzenia juki i na koniec ukryło się trochę oleju z kukurydzy. Pełny skład podam przy pełnej recenzji. Jedno jest pewne dozowanie jest bardzo wygodne dzięki specjalnemu zamknięciu. Jestem już po pierwszym jego użyciu i świetnie koi skórę głowy. Zapach i konsystencja na plus, łatwo się go zmywa. Mam wrażenie, że ten miesiąc upłynie bardzo przyjemnie z tym olejem.
Na koniec kilka linków:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spamowi mówię stanowcze nie, Twój post ukaże się po moderacji :D