środa, 14 października 2015

Gąbka konjac - kolejny gadżet?


Akcesoriów do mycia twarzy wypróbowałam sporo. Lista jest długa, są na niej między innymi wszelkie gąbki, szczoteczki, myjki silikonowe i ściereczki. Nic nie zostało ze mną na tak długo jak właśnie gąbka konjac. Co jest w niej takiego specjalnego? Pewnie nic, oprócz tego, że jest niezykła.


Dlaczego jest taka niezwykła? Chyba opiszę to w punktach:

- nadaje się do demakijażu. Wystarczy odrobina wody i bez problemu pozbędziemy się podkładu. Oczywiście nie da sobie rady z eyelinerem czy tuszem, ale resztę całkiem dobrze zmywa. Osobiście dla mnie jest to mało wystarczające i używam po prostu mydła.

- dzięki niej możemy zmyć każdą maseczkę. Serio każdą! Nie ubrudzimy przy tym połowy łazienki. Maseczki w szczególności z glinki zmywam o połowę krócej. Gąbkę wystarczy potem dobrze wypłukać i żadne drobinki w niej nie zostaną.

- nadaje się do codziennego masowania i mikrozłuszczania skóry. Jest przy tym bardzo delikatna i nie podrażnia. Dzięki temu peeling wykonuję tylko 2-3 razy w tygodniu a suchych skórek już dawno nie widziałam.


- dokładnie oczyszcza skórę. Niekórzy używają jej tylko z wodą, sama najbardziej lubię z mydłem. Nawet nad umywalką możemy wygodnie umyć twarz. Najpierw myję twarz namydloną gąbką, która tworzy bardzo przyjemną pianę. Później ją płuczę i zmywam przy jej pomocy resztki mydlin. Gotowe! 

- jest bardzo higieniczna. Wystarczy wypłukać ją po użyciu i powiesić by wyschła. Dzięki temu zapobiegamy rozwojowi wilgoci w środku. 

- przy odpowiedniej pielęgnacji gąbki możemy używać jej kilka miesięcy a nawet pół roku, co rekompensuje jej cenę. 

- można używać jej do całego ciała. 

- jest vegańska i biodegradowalna! 


Co jeszcze mogę dodać? Polecam ją każdemu. Używanie jej to czysta przyjemność a dzięki wielu wariantom można dobrać jakąś dla siebie. Moja jest z aktywnym węglem bambusowym. Na pewno po ponad miesiącu regularnego używania zauważyłam pewne zmiany. Przede wszystkim zmnieszyła się ilość zaskórników w okolicach nosa. Jak pisałam wyżej rzadziej widzę suche skórki. To nie zasługa kremu, bo jego nie zmieniłam. Poprawił się też koloryt twarzy. Wcześniej po prostu myłam twarz mydłem i dłońmi. Przy pomocy gąbki wykonuję przyjemny masaż, ktory poprawia krążenie i dotlenia komórki. Makijaż jest dokładniej zmyty a pory są lepiej oczyszczone.

Dostępna w sklepach ze zdrową żywnością i niektórych aptekach za 100-140nok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spamowi mówię stanowcze nie, Twój post ukaże się po moderacji :D