poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Moje włosy po cięciu i farbowaniu - sierpień 2015


Moje włoski o dziwo nie są ostatnio jakieś wybredne, proste w obsłudze i zbytnio nie marudzą. Podcięte w czerwcu nadal utrzymują fryzurę, chociaż grzywka wymaga odświeżenia. Jeśli jesteście ciekawe mojej pielęgnacji to zapraszam.



 
Coraz częściej moje włosy wymagają mycia mocniejszym szamponem. Skóra głowy ma swoje humory, ale gdy reaguję odpowiednio wcześnie nie pojawia się nadmierne swędzenie. Obecnie stosuję amułki z kwasem salicylowym Kallosa z jakimś dowolnym olejkiem. Na skórę głowy nadal nie nakładam typowych masek. Jedynie oleje i środki, które pomogą mi złuszczyć martwy naskórek. Staram się co kilka dni szczotkować skórę głowy szczotką z włosia lub wykonuję masaż pajączkiem.

Włosy przeszły całkiem sporą metamorfozę. Po cięciu miesiąc temu przy pomocy thermocut zachowują się rewelacyjnie. Nie tracą już tak łatwo nawilżenia, lepiej się układają i mniej plączą. Obcięłam na oko 5cm i nie żałuję. Zmieniłam też kształt fryzury. Dzięki temu na głowie jest ciut mniej włosów i wszystkie są zdrowe. Zdecydowałam się też na lekkie cieniowanie górnej warstwy co dodało mi sporo objętości u nasady. Nadal mogę pleść piękne warkocze i nic nie ucieka z kitki czy koczka. 

Również kolor jest nowy. Na zdjęciach to typowa czerń, ale w blasku słońca widać mahoniowe refleksy. Niestety aparat nie oddaje ich uroku, bo pięknie się błyszczą. Co jak co, ale na blask rzadko kiedy mogę narzekać. Nawet obciążone czy podczas gorszego dnia mają cudny blask. 


Jak już wspominałam włosy są proste w obsłudze. Wystarcza im średni szampon na co dzień i chyba przestawię się na odżywkę bez slsów. Nie potrzebują już tyle protein co dawniej i same z siebie ładnie się falują. Zdjęcia są co prawda po całym dniu w pacy i koczku, ale mimo to włosy zachowały swoją objętość. Stosuję na prawdę odrobinę oleju lub serum na końcówki. Staram się ograniczać produkty, których używam, bo włosy zdecydowanie łatwiej teraz obciążyć,Co około 10 dni stosuję maskę, zazwyczaj jest to jakaś kupna (np. Garnier lub Kallos) wzbogacona o olej czy żelatynę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spamowi mówię stanowcze nie, Twój post ukaże się po moderacji :D